Power Rangers
Power Rangers
Power Rangers
2917
stron
w: Zalążki artykułów
polski

Mighty Morphin Power Rangers (Boom! Studios) (Zeszyt 4)

Zaloguj się, aby edytować
"Przykro mi, Wojownicy, ale po prostu nie mamy wystarczających informacji, aby kontynuować."
Ten artykuł to tylko zalążek, co oznacza, że ​​do pełnego artykułu potrzeba więcej informacji. Pomóż nam i rozbuduj go!!

Mighty Morphin Power Rangers #4 - zeszyt numer cztery z serii Mighty Morphin Power Rangers, wydany przez BOOM! Studios. Przedstawia on pierwszy zespół Power Rangers.

Streszczenie[]

Tommy musi zmierzyć się z własnymi porażkami i halucynacjami, podczas gdy Rangersi odpierają atak Rekinów i Smokozorda. Gdy ostateczny plan Ritywchodzi w życie, moc kryształu zostaje ujawniona, sprowadzając jedno z największych zagrożeń, z jakimi Rangersi kiedykolwiek mieli do czynienia.

Historia[]

Główna[]

Scorpina wyłania się z morza, pilotując Smokozorda. W trakcie swojej destrukcyjnej wędrówki niszczy statek wycieczkowy i kieruje się w stronę Angel Grove. Rita Odraza ujawnia, że gdy Kryształ Chaosu Zielonej Energii osiągnie pełną moc, otworzy portal, który zapoczątkuje Armagedon. Kimberly jest zszokowana faktem, że Scorpina potrafi sterować Smokozordem. Zordon wyjaśnia, że Scorpina, mając długą historię z tym Zordem, znalazła sposób na obejście potrzeby Smoczego Sztyletu.

Zack, wciąż zły na Tommy’ego za ukrywanie swoich problemów, rzuca kąśliwą uwagę, za co Kimberly go strofuje. Billy wykrywa sygnał energii przypominający Smoczy Sztylet, ale o znacznie szerszym spektrum, pochodzący z kokpitu Smokozorda. Tommy chce się teleportować, aby zainterweniować, lecz Alfa informuje, że zakłócenia uniemożliwiają teleportację. Jason decyduje, że oryginalna piątka zajmie się Smokozordem, a Tommy zostaje w bazie, aby odpocząć.

W centrum Angel Grove Smokozord kontynuuje niszczenie miasta. Billy, korzystając z łańcuchów swojego Triceratopsa, przeciąga go do morza i aktywuje tryb podwodny. Tymczasem Rita, zirytowana brakiem gotowych potworów, wysyła humanoidalne Rekiny do uwolnienia Smokozorda i odciągnięcia Zordów od walki.

W tym czasie Tommy w bazie zmaga się z halucynacją Rity, która próbuje go złamać. Przypomina sobie słowa Trini, że ignorowanie problemów tylko je potęguje. W końcu postanawia stawić czoła swoim lękom. Przyznaje, że Rita to jedynie manifestacja jego własnych wątpliwości, co powoduje, że halucynacja znika. Zdeterminowany, Tommy łamie rozkaz Jasona i teleportuje się na głowę Smokozorda, grając na Smoczym Sztylecie, aby przejąć kontrolę. Scorpina zrzuca go do wody, ale Kimberly ratuje go za pomocą Pterazorda.

Na prośbę Tommy’ego Jason zgadza się na utworzenie Megazorda. Tommy przedostaje się do kokpitu Smokozorda, gdzie stacza walkę ze Scorpiną. Udaje mu się zniszczyć fałszywy Smoczy Sztylet, ale Kryształ Chaosu jest już zbyt naładowany. Scorpina ostrzega, że Chaos Zielonej Energii otworzy portal, który zapoczątkuje Armagedon.

Po zwycięstwie Rangersi wracają do Centrum Dowodzenia z pojmaną Scorpiną. Jason karci Tommy’ego za złamanie rozkazów, co prowadzi do napięć w grupie, szczególnie między Jasonem a Zackiem. Nagle Kryształ Chaosu wystrzeliwuje energię, niszcząc połowę Centrum Dowodzenia, uszkadzając Alfę i otwierając portal. Z portalu wyłania się potężny potwór, który ogłasza, że długo czekał na swoją szansę na zniszczenie Rangersów. „Kto chce być pierwszy?” – pyta. Tym potworem jest Czarny Smok.

Ciągłe przygody Mięśniaka i Czachy[]

Trini Kwan i Kimberly Hart pokonują Kitowca, który uciekł z furgonetki Mięśniaka i Czachy, wykorzystując piłkę do koszykówki. Widząc to, Mięśniak zaczyna się przechwalać, że bez ich „pomocy” dziewczyny nie poradziłyby sobie tak łatwo z przeciwnikiem. Wkurzona Trini podchodzi do łobuzów i bezceremonialnie demontuje ich prowizoryczne „zbroje”. Następnie, razem z Kimberly, odchodzi z miejsca zdarzenia, zostawiając za sobą Mięśniaka, Czachę, pokonanego Kitowca oraz bałagan z części „zbroi”.

Postacie[]

POTWORY

Lokacje[]

Zobacz Także[]

English
Treści społeczności są dostępne na podstawie licencji CC-BY-SA, o ile nie zaznaczono inaczej.